Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Temat: Auto Club Gniezno

  1. #1
    małek
    Gość

    Domyślnie Auto Club Gniezno

    Znalazłem ogłoszenie
    http://otomoto.pl/volvo-xc-90-2-5t-2...C30692031.html

    Dla potomnych Volvo xc 90 rok 2003 cena w ogłoszeniu 31900.
    Po wczytaniu się w ogłoszenie jest to cena na export dla krajowego nabywcy cena to :"DLA KLIENTÓW Z POLSKI CENA BRUTTO 36.900 (FA VAT-MARŻA)"
    Poniżej tekst który jest tylko chwytem reklamowym:"* Kwota, którą podajemy zawiera WSZYSTKIE opłaty!!! Nie ma UKRYTYCH kosztów!!! Auto jest przygotowane do pierwszej rejestracji."

    Dzwonię odbiera miła pani ble ble ble. Auto niby 100% lakier orginał, po wszystkich opłatach ubezpieczenie dają na dojazd pozostaje tylko rejestracja. Auto import niemcy jednak jak otrzymałem dokumenty o które poprosiłem okazało się że auto z Belgi.
    No ale dokumenty otrzymałem książkę i breif bo myślałem że niemcy.
    Auto mnie się spodobało jak za tą kasę więc weryfikacja ( a car passa nie mają :-)) No ale serwis mi odpisał że przebieg jest zgodny z ich danymi. Auto po okuliście.
    No to tel dziś że chcę je zarezerwować zaliczka mała itp.
    No i się zaczęło.

    Auto jest nie opłacone. Nic nie przetłumaczone. Jak chcę zapłacić 36900 to faktura marża będzie na 21500 zł. Jak chcę fakturę na całość to koszt auta 39500zł. Jeszcze opcja 3 jak to sprzedawca powiedział - bo teraz koleś do mnie dzwonił. Kupuję od firmy Belgijskiej więc cena 31500 po rabacie i otrzymam fakturę na 4200 Euro resztę załatwiam sam i wyjdzie mi taniej.

    Ręce mi opadają - a czytałem że Gniezno należy omijać.

    Z racji że auto chcę wrzucić w koszty to fakturę chcę na całość a nie 15 tysia bokiem.

  2. #2
    unfaller
    Gość

    Domyślnie

    Nie usprawiedliwiam sprzedawcy, pragnę przybliżyć skąd to się bierze, a tak juz niestety jest przez idiotyczne przepisy akcyzowe. Auto powyzej 2000 ccm objęte jest stawką 18,6 proc wartości rynkowej. Na sto procent Panowie odprawiają auto od niskiej kwoty (wycena znajomego rzeczoznawcy bądź zgłoszenie wysokiego przebiegu wpływające na znaczne obniżenie wartości auta), np. od rzeczonych 4200 euro. Jeżeli do owych +- 17500 zł dodadzą akcyzę, recykling i pozostałe opłaty, wówczas na papierze wyjdzie im ok. 21 kosztów. Sprzedając Panu auto za 36900 będą mieli do opodatkowania grubo powyżej 15 tys zł zarobku co czyni cały interes całkowicie nieopłacalnym dla nich. Odprawiając zaś auto "jak Pan Bóg przykazał" zrobi im się dobre 6500 zł opłat, więc muszą wziąć 39500 żeby odbić opłaty. Oczywiście najlepiej dla nich w ogóle opchnąć auto na lewej umowie z Belgiem, czysty zarobek bez podatku i zadnej odpowiedzialności.

    Jasne że to karygodne, sami z siebie robią idiotów proponując takie rzeczy, właśnie stracili pewnego klienta. Z drugiej strony konstrukcja podatku akcyzowego, gdzie ustawodawca uznał samochód pow.2000 ccm za pojazd luksusowy, stwarza wręcz kuriozalne sytuacje gdy tyle samo płaci bogaty synek za roczne a4 2.0 tdi w s-line za prawie stówę i tyle samo emeryt taksówkarz za starego mercedesa 300 o wartości 16 tys zł.

  3. #3
    małek
    Gość

    Domyślnie

    Masz rację nie ma co usprawiedliwiać w ogłoszeniu piszą jedno robią drugie.
    Ponadto nie ma co tłumaczyć się akcyzą bo czy ja czy oni muszą ją zapłacić jak oni to przecież w cenie to uwzględniają kolejna sprawa jak mają działalność to każdy wydatek to dla nich koszt pod względem podatkowym.

    Najbardziej wpieniło mnie że dopiero jak chciałem zarezerwować auto to się cyrki zaczęły, a co by było jakbym się rano zapowiedział że jadę i pojechał przez pół Polski.

  4. #4
    Nowicjusz
    Zarejestrowany
    lip 2017
    Skąd
    Puławy
    Postów
    1
    Podziękowano Thanks Given 
    0
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    0

    Domyślnie

    Cytat Napisał małek Zobacz post
    Znalazłem ogłoszenie
    http://otomoto.pl/volvo-xc-90-2-5t-2...C30692031.html

    Dla potomnych Volvo xc 90 rok 2003 cena w ogłoszeniu 31900.
    Po wczytaniu się w ogłoszenie jest to cena na export dla krajowego nabywcy cena to :"DLA KLIENTÓW Z POLSKI CENA BRUTTO 36.900 (FA VAT-MARŻA)"
    Poniżej tekst który jest tylko chwytem reklamowym:"* Kwota, którą podajemy zawiera WSZYSTKIE opłaty!!! Nie ma UKRYTYCH kosztów!!! Auto jest przygotowane do pierwszej rejestracji."

    Dzwonię odbiera miła pani ble ble ble. Auto niby 100% lakier orginał, po wszystkich opłatach ubezpieczenie dają na dojazd pozostaje tylko rejestracja. Auto import niemcy jednak jak otrzymałem dokumenty o które poprosiłem okazało się że auto z Belgi.
    No ale dokumenty otrzymałem książkę i breif bo myślałem że niemcy.
    Auto mnie się spodobało jak za tą kasę więc weryfikacja ( a car passa nie mają :-)) No ale serwis mi odpisał że przebieg jest zgodny z ich danymi. Auto po okuliście.
    No to tel dziś że chcę je zarezerwować zaliczka mała itp.
    No i się zaczęło.

    Auto jest nie opłacone. Nic nie przetłumaczone. Jak chcę zapłacić 36900 to faktura marża będzie na 21500 zł. Jak chcę fakturę na całość to koszt auta 39500zł. Jeszcze opcja 3 jak to sprzedawca powiedział - bo teraz koleś do mnie dzwonił. Kupuję od firmy Belgijskiej więc cena 31500 po rabacie i otrzymam fakturę na 4200 Euro resztę załatwiam sam i wyjdzie mi taniej.

    Ręce mi opadają - a czytałem że Gniezno należy omijać.

    Z racji że auto chcę wrzucić w koszty to fakturę chcę na całość a nie 15 tysia bokiem.
    Wiem, że temat stary i ogłoszenie stare. Ale po zastanowieniu się postanowiłem napisać by pewne rzeczy wyjaśnić i nie generalizować, że wszyscy właściciele komisów w Gnieźnie to krętacze. Kupiłem to XC90 z ogłoszenia w dniu 29.11.2013 i powiem szczerze, że nie żałuję. Ale od początku...
    Szukając auta (wybór XC70 lub XC90) natknąłem na to ogłoszenie, ale szukając opinii o komisie również na ten temat w tym forum (i kilku innych). No cóż... Kto pyta nie błądzi. Wiele opinii o tym komisie było nieprzychylnych kilka przychylnych... No cóż może życzliwa konkurencja Po kilku telefonach i mailach otrzymałem skany dowodu rejestracyjnego oraz książki serwisowej TYLKO z ostatnimi 2 wpisami, bo tyle chciałem. Rozpocząłem weryfikację. Najpierw od Volvo Car Poland i po VINie powiedzieli, że jest srebrne, czarny skórzany środek, wersja SUMMUM i zostało 27 października 2003 wyeksportowane do Belgii jako Model z roku 2004. Ok coś się zgadza, kumpel kupił Peugeota 207 czerwonego, którego nie weryfikował i po VIN miał być niebieski a nie był malowany, poza tym powinien być diesel pod maską a nie benzyna. Znalazłem przez www.volvocars.com (nie jakieś Google, bo stronę można spreparować) czy istnieje dealer z pieczątki. Istnieje, napisałem do nich podając tylko i wyłącznie VIN. Odpisali podając mi dużo więcej informacji niż by wynikało z kompletnej książki serwisowej, ale potwierdzili, że auto w Belgii nigdy nie miało kolizji. Poza tym u nich było kupione jako nowe i u nich tylko serwisowane. Car-Passu rzeczywiście brak, ale mam belgijski dokument eksportowy z przebiegiem jakim opuszczał kraj i ja kupiłem z przebiegiem większym o 780 km. No cóż... Ktoś odrobinę pojeździł, ale to dobrze, bo Automat postojów dłuższych nie lubi. Czy auto po okuliście? TAK, bo z dowodu rejestracyjnego wynika, że właścicielem była klinika okulistyczna zarządzana przez 3 kobiety. Napisałem tam i dostałem odpowiedź, że jedna z właścicielek nim tylko jeździła. No cóż pozostało... Negocjacja ceny... Cena ustalona, zarezerwowałem auto (po przyjeździe wisiała tabliczka o rezerwacji, oględziny, miernik lakieru ich i mój, jazda próbna... Ostatecznie kupiłem za 34 tys. zamiast 36 900. Co do opłat? Były wliczone w cenę, ale nieprzygotowane. po kupnie auta dostałem tłumaczenie i akcyzę pocztą. Niestety musiałem recycling opłacić sam, na co kwit dostałem po transakcji. Jedynie jak się zdecydowałem na kupno musiałem zrobić I przegląd w PL i po otrzymaniu dokumentów udać się do Wydziału Komunikacji. Ubezpieczenie? dostałem na jeden dzień od Liberty Direct, ale jak nie wypowiecie to polisa leci dalej i jest droższa, bo na jeden dzień, by klient mógł wrócić do domu, komisy dostają za 1 zł. Ubezpieczenie trwa aż się nie wypowie polisy. Aha jeśli Sprzedawca (np. z AUTO CLUB lub innego komisu) zaproponuje Wam niższą kwotę na fakturze, to czemu nikt nie pomyśli, żeby się prywatnie dogadać i spisać oświadczenie, że jeśli coś będzie nie tak z autem wypłaci Wam różnice? Oczywiście wartość różnicy wpisać na oświadczeniu. Jak zapytałem o pełną fakturę (z VAT) to nie było dyskusji 39 500 i ani złotówki mniej, ale mi nie potrzebna, więc na miejscu jeszcze się udało zbić cenę od ustalonej mailowo (starczyło na paliwo z Gniezna do Puław, ale też na część opłaty recyclingowej )
    Nie stoję w obronie tego komisu, bo miałem wiele obaw co do tego auta i sprzedawcy po opiniach, ale po dopytaniu wszystkich kwestii wiedziałem co mnie czeka po przyjeździe do Gniezna (miałem deklarację, że jeśli auto jednak mi się nie spodoba zwrócą mi za drogę), a wcześniejsza weryfikacja auta dała mi pewność, że auto jest pewne, nie składane z 3 czy 4 innych, nie kręcony przebieg, ale też zadbane. Po prostu nie generalizujmy, że wszyscy są krętaczami. Jedynie chcą zarobić, co przy naszych przepisach podatkowych wymaga trochę sprytu. My jako klienci po prostu pytajmy o wszelkie wątpliwości, ale auto najlepiej dogłębnie zweryfikować, a nie kupować na łapu capu. Ja szukałem pewnego auta ponad 4 miesiące. Znajomi mówili jedyne pewne auta używane to tylko u autoryzowanego dealera kupisz, ale to kosztuje. Odpowiadałem: Tak? To poszukajcie pewnego auta u krakowskiego dealera Volvo. Tam niektóre importowane ze Stanów stoją pod podkładką programu VOLVO SELEKT (czyli zgodnie z zasadami powinny mieć mniej jak 5 lat, poniżej 150 000 km i pochodzących z polskiej sieci dealerskiej i być bezwypadkowe).
    Co w trakcie tych prawie 4 lat użytkowania auta się w nim zepsuło? Jedna rzecz, która skutkowała tylko i wyłącznie brakiem napędu na tylną oś, ale była zbyt uciążliwa. Po około 2 latach wyrobiła się tulejka przekładni kątowej. Zaprojektowane przez Volvo, że zamiast przekładni (koszt naprawy 4-5 tysięcy) ma się wyrobić tuleja za niecałe 700 zł (w oryginale). W sumie naprawa tego kosztowała mnie 850 (część + robocizna). Jak napisałem nie żałuję zakupu tego auta. Bo poza tą tuleją żadnej awarii.
    Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez Pacjent ; 20-07-17 o 10:52

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •